Trener Personalny - transmutacja i adaptacjonizm
- 1881
W 2011 roku podczas Arnold Classic w Columbus w Ohio, w mowie otwierającej finały zmagań najlepszych kulturystów świata, Arnold Schwarzenegger powiedział: "Kiedy przybyłem do Stanów, zaraz na początku mojej kariery, powiedziałem, że już niedługo siłowni będzie więcej niż sklepów mięsnych. Wtedy wszyscy śmiali się z tego stwierdzenia, a dziś sami zobaczcie! "
Po tym stwierdzeniu cała widownia zgromadzona w Convention Center zareagowała owacją na stojąco.
Trener Personalny - rozwój wiedzy oraz dostęp do niej:
Branża fitness rozwija się bardzo dynamicznie; obserwujemy nieustanny wzrost ilości klubów fitness, cross-boxów oraz sali do treningu personalnego. Wraz ze wzrostem świadomości społecznej na temat zdrowia oraz zapotrzebowania na aktywność fizyczną, obserwujemy coraz większe zainteresowanie usługami związanymi z treningiem personalnym, a co za tym idzie, coraz więcej chętnych na szkolenia i kursy przygotowujące do pracy w tej dziedzinie.
Jako osoba aktywnie związana z tą branżą od ponad 13 lat, obserwuję liczne zmiany zachodzące w tym obszarze; rozwój rynku, wiedzy, popytu oraz możliwości rozwoju.
Kiedy zaczynałem swoją przygodę z treningami siłowymi, wiedza na ten temat była niewielka oraz mało dostępna. Siłowni było kilka, a większość z nich stanowiły małe kluby, w których nie bylo zatrudnionionych instruktorów. Siłowni z prawdziwego zdarzenia było kilka, wysokie ceny za członkostwo sprawiały, że nie były one dostepne dla wszystkich. Wiedzę czerpało się z książek oraz czasopism kulturystycznych. Przeglądając stare czasopisma można stwierdzić, że poziom fachowości wielu artykułów był bardzo niski np: czytając numer styczniowy, można było dojść do zupełnie innych wniosków, niż czytając numer z grudnia 12 miesięcy później. Często pod zdjęciami naszych idoli znajdowały się artykuły zupełnie innych osób. Po wielu latach z różnych źródeł dowiedzieliśmy się, że autorami artykułów byli dziennikarze z poszczególnych czasopism, a nie koniecznie związani z branżą ( jak np: Fakt ).
Z każdym rokiem czasopism na rynku bylo coraz więcej, jednak ku wielkiemu rozczarowaniu okazało się, że o artykuł, podparty fachową wiedzą, jest coraz trudniej. Strony gazet zapełniały się reklamami suplementów diety oraz artykułami o przysłowiowej "dupie marynie" ;)
Nie było wtedy jednej pozycji, skupiającej wiedzę dla trenera personalnego z różnych dziedzin.
Książki do anatomii, fizjologii, czy żywienia stanowiły podstawę wiedzy - to z nich wyciągało się istotne informację, które potem przekładało się na konkretne przykłady w praktyce.
Internet nie był zasypany milionemi stron i forów. Myspace (Social Media) był szczytem marzeń. Moim zdaniem były tego też plusy. Obecnie możemy odnaleźć w internecie ogromną ilość artykułów, jednak niestety duża cześć z nich to nieprofesjonalne bzdury, rady trenerów samozwańców, ludzi na kilkunastu środkach, twierdzących, że są naturalni itd.
Wraz z rozwojem technologii mamy teraz dostęp do wielu nowości i innowacyjnych rozwiązań. Do najciekawszych propozycji zaliczam możliwość nauki anatomii przy wizualizacjach 3d, które pozwalają nam spojrzeć na ruch w zupełnie nowy sposób oraz dostęp do baz danych z artykułami naukowymi takimi jak "pub-med". Duża ilość oraz rożnorodność szkoleń internetowych otwiera zupełnie nowe możliwości dla osób cierpiących na brak czasu.
Kurs Trenera Personalnego - ewolucja szkoleń.
10 lat temu trudno było zdnaleźć szkolenia typu Kurs Trenera Personalnego. Dostępne były szkolenia instruktorskie z danej dyscypliny sportu. Problem pojawiał się w momencie, kiedy sport nie był sportem olimpijskim, np: kulturystyka, czy trójbój siłowy. Szkolenia prowadzone były przez Akademie Wychowania Fizycznego, a zaświadczenia wydawane były przez Ministerstwo Sportu.
Jakie były początki ? Kluby rozpoczynały współpracę z instruktorami, którzy byli dostępni na sali, gdzie byli odpowiedzialni za porządek i rozpisywanie planów treningowych. Osoby, które wówczas zaczynały pracę w zawodzie miały naprawdę dobry start ze względu na ilość osób oraz różnorodność przypadków, z którymi mieli do czynienia. Pamiętam kiedy na jednej siedmiogodzinnej zmianie, rozpisywaliśmy około 20 planów treningowych wraz z instruktarzem, gdzie pisało się plany dla np: "koksiarza", "starszej pani", dzieciaka, kilku otyłych przypadków, osoby po skończonej rehabilitacji kolana i klienta pod kątem przygotowania do sezonu narciarskiego. W ciągu kilku lat (wzorem za oceanu) powstało wiele nowych siłowni, których właściciele jak i sami instruktorzy zobaczyli, że trening personalny może stać się dobrym źródłem dochodu. W 2010 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o sporcie w, której uwolniono zawód trenera personalnego. Aby zostać trenerem personalnym należy być pełnoletnim, mieć minimum średnie wykształcenie, nie być karanym oraz posiadać odpowiednią wiedzę.
Jak każda decyzja miała ona swoje plusy i minusy. Dzięki uwolnieniu zawodu trenera personalnego otwarły się możliwości prowadzenia szkoleń, bez obowiązywania niektórych bezmyślnych rozporządzeń, które wcześniej były wydawane przez Ministerstwo Sportu /np: osobą uprawnioną do prowadzenia szkolenia jest osoba z tytułem trenera klasy mistrzowskiej oraz wyższym wykształceniem. W Polsce w tamtym okresie pojawiały się paradoksy, gdzie osoba z tytułem trenera klasy mistrzowskiej była bez wyższego wykształcenia(sic!)/
Nowelizacja ustawy bez jasno określonych wymogów dotyczących szkoleń spowodowała duże zamieszanie i chaos na ich rynku.
Minusem było otwarcie dużej ilości placówek, które zaczęły kształcić i "produkować" kursy trenera personalnego bez odpowiedniej kadry, bez doświadczenia i opartych w głównej mierze o wiedzę z zakresu treningu kulturystycznego. Pojawiły się na przykład kursy trenera personalnego odbywające się w ekspresowej formie-15 godzin, kursy w cenie 300 zł lub szkolenia internetowe, których kursant możliwe, że w życiu nie trzymał sztangi.
Z czasem poziom usług trenerskich zaczął się podwyższać, trenerzy zaczęli dokształcać się z co raz to różnych dziedzin.
Na pierwszy ogień poszło żywienie i suplementacja. Od tego momentu każdy trener powinien też być specjalistą żywienia . Po krótkim czasie nie trudno było zauważyć, że trener personalny musi rozszerzyć swoja wiedze z różnych dziedzin np: treningu w podwieszeniu, Kettlebells itd
Dlaczego?
Z prostej przyczyny - osoba trenująca regularnie potrzebuje zmian, urozmajceń i różnorodności (ile razy można robić klatę i biceps :)
Kolejnym etapem był Crossfit - jego dużą popularność widzimy do dzisiaj. Obwodowy trening, znany od lat, doznał nowego odrodzenia dzięki Greg Glassman'owi oraz firmie Reebok, która stworzyła prawdziwy majstersztyk do zarabiania pieniędzy.
Następna gałąź treningu personalnego - przygotowanie motoryczne. Cóż to takiego? Nic innego jak przygotowanie fizyczne, które towarzyszy wszystkim dyscyplinom sportowym od lat. Trenerzy zaczęli zwracać uwagę na ocenę funkcjonalną, pojawił się temat szeroko rozumianego treningu funkcjonalnego, który do dziś przez wiele osób jest rozumiany błędnie.
Internet oprócz dostepu do wiadomości zaczął odgrywać coraz większą rolę w promowaniu się jako trener personalny. Social media działały wówczas jeszcze na innych zasadach. Nie ograniczały dostępu do niepłatnych fanpage-ów, co dawało możliwość wypromowania swojej osoby.
Trener Personalny -transmutacja i adaptacjonizm
Mamy to !
Po wielu latach przemian rynku i co za tym idzie adaptacji do potrzeb klienta, trener personalny ewoluował do swojej najwyższej jak do tej pory formy.
Rok 2017 przynosi nam wykształconego trenera personalnego, eksperta we wszystkich dziedzinach: trener personalny, ekspert do spraw żywienia, trener Crossfit oraz trener przygotowania motorycznego. Na znanym portalu społecznościowym co druga osoba ogłasza się jako trener personalny. Na zdjęciu profiolowym w ofercie widzimy: plany treningowe, diety, konsultacje online, dobór suplementów itd.
Jako osoba z 13-to letnim doświadczeniem prowadzenia treningów, 10-cio letnim doświadczeniem szkolenia trenerów oraz 6-cio letnim stażem jako menager klubu, dochodzę do wniosku, iż sam nie nazwałbym się ekspertem od wszystkiego. Po rozmowach z wieloma specjalistami z branży doszliśmy do wniosku, że nie jest realne być wybitnym dietetykiem , dobrym trenerem personalnym, świetnym zawodnikiem i godzić to wszystko z pracą i życiem codziennym. Myślę, że dobrym przykładem będzie tu lekarz - dobry lekarz ma ogromną wiedzę o ludzkim ciele natomiast specjalizuje się w danej dziedzinie i to w niej właśnie jest ekspertem.
Kurs trenera personalnego - jak wybrać dobre szkolenie?
Kluczowym elementem w wyborze szkolenia będzie kadra szkoląca, jej doświadczenie, zdolności dydaktyczne oraz umiejętność przekazywania wiedzy. Przychodzi mi tutaj na myśl przykład nauczycieli akademickich, gdzie wielu z nich jest świetnymi naukowcami natomiast nie koniecznie nadają się do prowadzenia zajęć. Jak i odwrotnie, jest wielu świetnych nauczycieli, którzy nie nadają się do prowadzenia badań czy pisania publikacji.
Warto również zwrócić uwagę na na praktyczne aspekty pracy wykładowców. Często mamy doczynienia z teoretykami z całkowitym brakiem doświadczenia praktycznego.
Optymalna kadra szkoląca to doskonali dydaktycy z wieloletnim doświadczeniem praktycznym, popartym wiedza teoretyczną.
Inny element warty sprawdzenia to lata doświadczenia i działania placówki.
Prowadząc szkolenia od 10-ciu lat musze stwierdzić, że moje podejście do kształcenia zmieniło się diametralnie. Na zasadzie prób i błędów opracowaliśmy system nauczania kreujący sukces. Dzięki ewolucji naszego zespołu stworzyliśmy system szkolenia gwarantujący połączenie kompetentnej wiedzy teoretycznej z praktyką w pracy z klientem.
Kolejny element to cena. Jeśli znaleźliśmy szkolenie, które jest dla nas interesujące, kadra jest odpowiednia, doświadczenie placówki wystraczająco długie, warto zadać sobie pytanie: Ile powinien kosztować kurs trenera personalnego? Zanim udzielimy odpowiedzi na to pytanie, musimy zdać sobie sprawę z kilku istotnych elementów. Wiedza i czas są cenne. Wykładowca wysokiej klasy łączący w sobie wszystkie pożądane przez nas cechy z pewnością nie podzieli się swoją wiedzą za darmo, tym bardziej ,że każdy z nich ma życie prywatne i prowadzenie zajęć w weekendy nie koniecznie jest tym co chce robić najbardziej! Niskie ceny kursu warunkują niski poziom wykładowców, a co za tym idzie, niski poziom szkolenia. Dodatkowo dochodzą koszty wynajmu sal oraz pozostale opłaty.
Nie da się zrobić dobrze i tanio!
Ile powinien trwać kurs trenera personalnego? Aby dobrze odpowiedzieć na to pytanie warto zadać sobie inne? Ile semestrów potrzebuje student by nauczyć się anatomii, fizjologii czy biochemii?
Tylko kurs trenera personalnego trwający powyżej 100 godzin daje mozliwość przerobienia wszystkich niezbędnych tematów i jest gwarantem kompleksowego i spójnego szkolenia. Podczas szkolenia poruszane są podstawowe zagadnienia, które tak naprawdę są wstępem do poszerzenia wiedzy przez osobę pragnącą zostać trenerem personalnym, zwłaszcza jeśli mowa o osobie bez wykształecenia kierunkowego (tzn medycznego czy AWF).
Szkolenie dla osób początkujących ma wyznaczy im drogę, dla osób z doświadczeniem, przypomnieć podstawy.
Jeśli chodzi o kurs trenera personalnego rozsądnym wyborem jest opcja, w której zawarta jest wiedza z wielu dziedzin: oceny funkcjonalnej, anatomii, fizjologi wysiłku, metod treningowych, przygotowania motorycznego, żywienia i suplementacji, sztuki coachingu oraz psychologii motywacji.
Należy pamiętać ,że szkolenie to ma dać pełen obraz szeroko rozumianego pojęcia treningu personalnego, natomiast jest to dopiero początek drogi rozwoju oraz początek szkoleń. Spośród tych wielu dziedzin warto w swojej przyszłości skupić się na jednej i zostać w niej ekspertem.
Podsumowując - bardzo istotnym elementem w pracy trenera personalnego, trenera szkoleniowca, czy fizjo-trenera będzie doświadczenie zdobywane latami. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że praca trenera personalnego to podróż. Bardzo długa i ciekawa podróż, podczas której czeka nas wiele przygód, niespodzianek, potknięć, a niekiedy i porażek . Natomiast jak wiadomo bez stresu i niepowodzeń nie ma rozwoju. To właśnie porażki warunkują nasz sukces. Kryzysowe sytuacje są motorem naszego rozwoju. Nigdy więc nie przejmuj się porażką, głowa do góry, za jakiś czas będziesz się z tego śmiał.
Łukasz Kabelis-Szostakowski